Imperia Online Poland  
Czerwiec 04, 2024, 22:12:09 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 91 92 [93] 94 95 ... 212   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Raporty z gry na PL9 (R88)  (Przeczytany 469325 razy)
0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.
Gandalf
Kapitan
****

Karma: +26/-16
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 284



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1380 : Styczeń 30, 2012, 23:59:55 »

no i wszyscy poszli spać to ja też ide   Lips Sealed
Zapisane

Czarodziej nigdy się nie spóźnia, nie jest też zbyt wcześnie, przybywa wtedy kiedy ma na to ochotę.
AberMon
Porucznik
***

Karma: +75/-99
Offline Offline

Wiadomości: 209


Zobacz profil
« Odpowiedz #1381 : Styczeń 31, 2012, 00:37:52 »

Czemu rozpadł się Detox  w żadnym wypadku przez federację z Lechami  to bzdura i głupia wymówka .Problem Detoxu to różne podejście graczy do samej filozofii gry oraz dla jej celów . Jedni traktowali ją jedynie jako rozrywkę i nic poza tym inni chcieli oprócz rozrywki realizować jakieś cele , tu było główne podłoże konfliktu . Następny problem za dużo tygrysów w jednej klatce i kompletny brak chęci uczestnictwa w sojuszu jako zbiorowości  gdzie czasami wymagana  jest podmiotowość graczy aby osiągnąć wytyczony cel . Za dużo wodzów i politykierów a za mało karnych żołnierzy tak zbudowany  sojusz nigdy nie ma szans na osiągniecie sukcesu i trwałość .Uwypukliło się to szczególnie po osiągnięciu przez nasz sojusz dominacji na PL9 . Mania wielkości bywa czasami twórcza i inspiracyjna  ale też bardzo często zgubna . Te mankamenty Detoxu rzucały się w oczy od dawna  nawet w dniach największej chwały  to była budowla na piasku . Widziałem te grzechy od dawna dwa razy próbowałem temu zapobiec wychodząc z sojuszu , dziś wiem że były to błędy i moja metodologia naprawy była zła  trzeba było to rozwiązać inaczej , ale było minęło i się nie wróci . Niestety ale to jest stały i często powtarzający się mankament  nasz jakby narodowy gen . Brak stałej ciężkiej  pracy u podstaw i żmudnej realizacji wyznaczonych celów na rzecz fajerwerków  i okresowych szarż . A do kogo pije Gandalf to się domyślam  Grin
Zapisane
Tamasaki
Global Moderator
*

Karma: +828/-278
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 5046



Zobacz profil
« Odpowiedz #1382 : Styczeń 31, 2012, 01:17:27 »

 *hmm*
No chyba coś nie tak Aber...  Huh? ale kończe niedługo grę, nie będe wytaczał tu i teraz dział bo to po prostu bez sensu  *pardon*
Zapisane

AberMon
Porucznik
***

Karma: +75/-99
Offline Offline

Wiadomości: 209


Zobacz profil
« Odpowiedz #1383 : Styczeń 31, 2012, 01:42:30 »

ja uważam że się w swojej definicji nie mylę,  nie będę wytaczał tu rożnych pierdół które jakoby stały za rozpadem Detoxu bo to są fakty bez znaczenia dla funkcjonowania sojuszu   . Pokazuje i przytaczam tylko i wyłącznie sedno problemu który tam istniał  a który i tak dziś nie ma żadnego znaczenia . już przy swoim pierwszym wyjściu z soja pozostawiłem was z otwartym pytaniem abyście się zastanowili co chcecie dalej robić w tej grze  i jaki cel sobie w niej wyznaczacie . nie sprowokowało  to jednak nikogo do żadnych przemyśleń . ale jak widać tak miało być . Nie wnoszę też tu do nikogo pretensji każdy ma wizję własnej gry i pełne prawo by ją realizować , a że nie przekłada to się na sukces całości jako grupy to  już inna bajka
« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2012, 01:44:11 wysłane przez AberMon » Zapisane
Lana
Ex-IO Team Member
*

Karma: +266/-303
Offline Offline

Wiadomości: 2141


Zobacz profil
« Odpowiedz #1384 : Styczeń 31, 2012, 02:32:27 »

Aber, masz świętą rację Cool niestety.  Undecided
Za dużo silnych osobowości w jednym sojuszu nigdy nie sprawdzało się.  >Grin
Najczęściej takie sojusze nigdy nie przetrwały do końca ery.  Undecided

Jeżeli w sojuszu jest więcej niż 3 silne osobowości to taki sojusz skazany jest na zagładę jeżeli te osobowości maja rożne podejście go gry   Cry
Zapisane


PL1E3--> TOP1 mil; TOP1 honor; TOP2 net worth
PL6E1--> TOP1 mil; TOP1 honor; TOP6 net worth;9 medals

NA EMERYTURZE Smiley
Lo
Porucznik
***

Karma: +17/-3
Offline Offline

Wiadomości: 151


Zobacz profil
« Odpowiedz #1385 : Styczeń 31, 2012, 10:08:34 »

Czemu rozpadł się Detox  w żadnym wypadku przez federację z Lechami  to bzdura i głupia wymówka.
To nie całkiem tak.
Już pomijam fakt, Aber, że mówiąć o czyjejś wypowiedzi, że stanowi "bzdurę" i "głupią (!!) wymówkę", w istocie stosujesz to, co zwykle: argumenty ad personam, gdy brakuje Ci innych, konkretniejszych.
Do rzeczy jednak.
Federacja z Lechistanem była jak potwór z Loch Ness: niby ktoś ją widział (w naszym sojuszu tylko jedna osoba i nie byłeś to Ty), ale nikt nic konkretnego na jej temat nie potrafi powiedzieć.
Koledzy z Lechistanu od samego początku mieli do niej podejście, delikatnie mówiąc, ambiwalentne. "Może być, ale może też jej nie być, my nie zamierzamy nic w jej ramach robić. Sobie jestesmy."  Za to z naszej strony - wszelkie próby zmiany takiego stanu rzeczy kwitowane były jednym, a w zasadzie dwoma argumentami. Pierwszy: nie zrobię tego (i tu nick gracza, który był rzekomym filarem federacji). Drugi: foch (po moim trupie, odchodzę, rządźcie sobie sami, skoro jestescie tacy mądrzy). Skutecznie, Aber, rozdmuchiwałes i pierwszy, i drugi ("jak możecie", "prowadzimy rozmowy, o których nie macie pojęcia" (i nie mamy do dziś, o wielki dyplomato), "nie wiesz, to nie gadaj głupia dziewucho" - no, to nie do mnie, od początku było wiadomo, że żadna ze mnie dziewucha, heh).
W końcu stanęło na tym, że doprowadziwszy do zerwania tej federacji, niektórzy z nas zrobili wielkie świństwo kolegom z Lechistanu. Większe, niż były w stanie unieść dwie osoby, m.in. Ty, Aber.
I w tym sensie ta federacja była jednak jedna z przyczyn rozpadu sojuszu.

Problem Detoxu to różne podejście graczy do samej filozofii gry oraz dla jej celów . Jedni traktowali ją jedynie jako rozrywkę i nic poza tym inni chcieli oprócz rozrywki realizować jakieś cele , tu było główne podłoże konfliktu .
Niestety, przez całą naszą wspólną grę nie ujawniłeś wielkiej tajemnicy: jakie właściwie widzisz cele przed naszym sojuszem. Nasłuchaliśmy się (czy raczej naczytalismy się) wiele o tym, jak bardzo nie zamierzasz już dalej grać, że jesteś jedynie towarzysko (ten wątek wrócił nawet na forum), że gra robi się komercyjna (czyżby?), że nie zamierzasz brać w tym udziału. Jednym słowem "dziecko NIE" (masz dzieci, wiesz, o co chodzi). I wszystko to jako "pierwszy po bogu" - czyli jako pierwszy oficer. W Twoim przypadku - piewszy off. Offline. Jesli walczyłeś - robiłes to, jak mówiłes, wyłącznie dla własnej rozrywki. Jesli pytaliśmy Cię, jak widzisz dalsza grę (nie swoją, sojuszu), mówiłeś, żebyśmy Cię nie pytali, bo zrobiłes błąd, że grasz. No tak, to się nazywa KONCEPCJA GRY.
Pod koniec naszej wspólnej gry pojawił się motyw: ODCHODZĘ już niebawem. Jak wspomniałam: pierwszy offline.

Następny problem za dużo tygrysów w jednej klatce i kompletny brak chęci uczestnictwa w sojuszu jako zbiorowości  gdzie czasami wymagana  jest podmiotowość graczy aby osiągnąć wytyczony cel .
Nie wiem, co poeta miał na myśli. Albo brak koniecznej chęci uczestnictwa w sojuszu, albo niespełnianiae wymogu podmiotowości (jakkolwiek ją rozumiesz, co niestety do końca jasne nie jest). Kładę to na karb pewnych deficytów w umiejętnosci wyrażania i formułowaniu poglądów.
Przymiotem dobrego przywódcy jest umiejętność efektywnego wykorzystywania mozliwości i umiejętnosci ludzi, których ma do dyspozycji. I nie jest tak, że tygrysów nie da się ułozyć do współdziałania. O ile oczywiście się próbuje. Nie spróbowałes ani razu. Wiemy, wiemy, własnie odchodziłeś...

Za dużo wodzów i politykierów a za mało karnych żołnierzy tak zbudowany  sojusz nigdy nie ma szans na osiągniecie sukcesu i trwałość .
Nikt z nas nie był politykierem. To nie my (my w opozycji do Ciebie) prowadziliśmy po cichu jakies rozmowy, ani nie wiadomo z kim, ani nie wiadomo po co. Nawet ślepy (nie, nie mówię o naszym ulubieńcu cyklopie) by dostrzegł, że w naszym sojuszu było jednak troche karnych żołnierzy (pomijam milczącą mniejszość, jednak podkreslam: mniejszość, to juz prawdziwa rzadkość w tego typu grach).
Nie potrafiłeś wykorzystać tego potencjału, Aber.
Albo nie rozumiesz ludzi, którzy mają dość dystansu do rzeczywistości, żeby będąc konkretnymi facetami (przynajmniej tak wynikało ze zdjęć, które się pojawiły), nazywać się "rushoffymi rycerzami", albo sam masz z tym jakiś problem.
Szkoda, bo znasz tę grę na wylot i mogłeś sporo zrobic, mając takich ludzi.

Uwypukliło się to szczególnie po osiągnięciu przez nasz sojusz dominacji na PL9 . Mania wielkości bywa czasami twórcza i inspiracyjna  ale też bardzo często zgubna .
Nie żadna mania wielkości, a po prostu satysfakcja, że wreszcie nie jestesmy gdzieś w ogonie. Ale każdy sądzi po sobie.

Te mankamenty Detoxu rzucały się w oczy od dawna  nawet w dniach największej chwały  to była budowla na piasku .

Nie to nie była żadna budowla na piasku. Była oparta na konkretnych graczach, na ich wysiłku (pomijam celowość wysilania się przy grach, to inna sprawa), na tonie kredek (tak, wiemy, grasz bez kredek, ale szkoda, że nie doceniasz tego, co w grę wkłądają inni, to też deficyt w umiejętności oceny "podwładnych") i żywym, zdrowym entuzjaźmie tychże graczy. To coś nagannego Twoim zdaniem? Czy też stanowiło zbyt duzy i nieznoścny kontrast z Twoim z lekka zgorzkniałym podejściem do rzeczywistości (uhh, jak żałuję, że nie mogę zacytować naszej Domi, która nazwała Cię (...), powiedzmy: adekwatnie)?

Widziałem te grzechy od dawna dwa razy próbowałem temu zapobiec wychodząc z sojuszu , dziś wiem że były to błędy i moja metodologia naprawy była zła  trzeba było to rozwiązać inaczej , ale było minęło i się nie wróci .
Metodologia to nauka o metodach, tak na marginesie (całe życie się uczymy).
I chyba nie przypadkiem tak to ująłeś (podświadomość ma wielką moc, heh). Duzo opowiadałeś bowiem o metodach, nie zastosowałeś żadnej z nich. Może dlatego, że co sprawdza się u kaprala, nie sprawdza się w gronie ludzi, którzy nie są szeregowcami? Trudno gdybać. Nie zrobiłeś nic. A mogłeś i powinieneś był, bo byłeś piewrszym.

Niestety ale to jest stały i często powtarzający się mankament  nasz jakby narodowy gen .
A skąd Ty w ogóle wiesz, kto z nas jest PL, a kto nie? Zastępowanie analizy stereotypami nigdy jeszcze nie doprowadziło do sensownych rezultatów, za to do wielu nieszcześć - owszem. Rozpad sojuszu DeToX nie jest żadnym nieszczęściem, co najwyżej rozczarowaniem, jednak z pewnoscią nie nastąpił dlatego, że to polski sojusz...

Brak stałej ciężkiej  pracy u podstaw i żmudnej realizacji wyznaczonych celów na rzecz fajerwerków  i okresowych szarż.
Praca - była. Zbudowaliśmy kilka ciekawych kont (chyba, że uważasz, że konto Asi np. do takich nie należy), kilka fajnych i skutecznych armii, ale najważniejsze: zbudowaliśmy też więź między graczami (powino być różowym, heh). Nie więź opartą na posłuszeństwie czy karności, a tę opartą na zaufaniu i (UWAGA: WIELKIE SŁOWA) przyjaźni. Może nie do końca realnej (jesteśmy w grze, nie w życiu), może to bardziej koleżeństwo, jednak pojawiło się.
To, że nie chciałeś w tym uczestniczyć, to że traktowałeś z lekceważeniem coś tak istotnego, jest Twoim wyborem. Szkodliwym wyborem niestety.
Nie pojawiły się za to ŻADNE konkretne cele, jednak za ich wytyczanie był odpowiedzilny w tym sojuszu ktoś inny, a nie szeregowi gracze. Kto to taki? Odpowiedz sobie sam.

I nie tłumacz się Aber tak, jak to robiłeś dotychczas, że Ty nie chciłeś właściwie grać i jesteś tu przez jakiś niefortunny zbieg okoliczności. Wiesz dobrze, co robi ktoś, kto grać nie chce. Ty tego nie zrobiłeś.

Zapisane
_ARTUR_EK
Major
*****

Karma: +142/-28
Offline Offline

Wiadomości: 1258


Król IO


Zobacz profil
« Odpowiedz #1386 : Styczeń 31, 2012, 10:10:06 »

Pokazuje i przytaczam tylko i wyłącznie sedno problemu który tam istniał

Sedno wg. Ciebie Aber ...




Sprawa rozpadu nie jest taka łatwa do określenia jakby się wydawało. Można tutaj uogólniać i pisać jacy to źli są indywidualiści, a jaki to ja jestem fajny i jak się poświęcałem aby DetoX przetrwał.  
Nie. Nie Aber. To nie tak, że tygrysy nie chciały Cię słuchać. Poza tym nie wiem w jaki sposób chciałeś ratować DetoX  swymi wyskokami z sojuszu -  że niby to miała być jakaś terapia wstrząsowa „Jejku ! Rety ! Aber odszedł”  czy co ?
Problem istniał od dawna ale właśnie te tygrysy nie udzielały się zbytnio tylko robili swoje, a po pracy szli na „piwko”  … na trybunę.  Tam dopiero się bawili. Niejednokrotnie na imprezę wpadała policja i lokal zostawał zamknięty. Do dziś mam na screny z niektórych rozmów …

Problem DetoX-u  to problem każdego z osobna. Każdy pewnie miałby swój scenariusz co i dlaczego stało się tak naprawdę. Ty uważasz, że to przez brak dyscypliny, Tekoo uważał, że to przez dobrobyt, Ferrou uważa, że to przez Dominikę, a Dominika pewnie uważa, że to przez Ferrou. Każdy ma swój pogląd na to co się stało i niestety ale każdy w tym poglądzie ma częściowo rację jednak jeśli chodzi o mnie to uważam, że Tytanic jakim był Detox rozbił się o LECHISTAN.  Duszony od dawien dawna problem ożył w momencie zerwania federacji z LECHISTANEM, a punktem kulminacyjnym był zakaz atakowania LECHISTANU przez godzinę od zerwania tej federacji mimo iż została zerwana w niedzielę o godzinie 17.00 czyli wtedy kiedy wiele osób jest online. To co stało się później (te wszystkie awantury o byle pierdołę) było już tylko „wisienką na torcie” … Potrzebowaliśmy wojny z Wawelem aby dotarło co do niektórych, że dla LECHISTANU nie jesteśmy sprzymierzeńcem tylko zwyczajnym parasolem.

Na szczęście to tylko gra i zawsze można zacząć od nowa  Smiley
Zapisane
Gandalf
Kapitan
****

Karma: +26/-16
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 284



Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #1387 : Styczeń 31, 2012, 10:56:50 »

 Shocked nie myślałem że byliśmy aż takim problemem i jakoś nigdy nie słyszałem by Detox potrzebował naszej pomocy nie wiem teraz co by było gdyby ktoś poprosił nas o taką pomoc mysle ze w kilku przypadkach spokojnie bysmy razem podzialali a w kilku pewnie nie  Huh?
i jeszcze jedna sprawa jeśli na początku ery ktoś komu coś obiecał tzn to stara się tej obietnicy dotrzymać choć mogło to być na poziomie każdej osoby czyli lubie Ferr więc z nią nie walcze itp.... sojusz z takimi układami nie przechodzi na dłuższą mete choć podziękowania za spokojne noce i spokojny rozwój bez stresu doszedłem do elity szkoda że tak mało osób wykorzystało ten "parasol" mówiłem prosiłem to cudowali no i wycudowali że są w czarnej dziurze  *xxx*
« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2012, 11:10:52 wysłane przez Gandalf » Zapisane

Czarodziej nigdy się nie spóźnia, nie jest też zbyt wcześnie, przybywa wtedy kiedy ma na to ochotę.
libelula
Porucznik
***

Karma: +21/-10
Offline Offline

Wiadomości: 158



Zobacz profil
« Odpowiedz #1388 : Styczeń 31, 2012, 11:19:04 »

Z tego co ja pamiętam to właśnie nie chcieliście się udzielać zbytnio. Hb mogło wypowiedzieć wojnę wawlom ? Mogło ! A Wy nie mogliście.. juz pomijam fakt że dopingowaliście im...
Zapisane
Lo
Porucznik
***

Karma: +17/-3
Offline Offline

Wiadomości: 151


Zobacz profil
« Odpowiedz #1389 : Styczeń 31, 2012, 11:21:23 »

Shocked nie myślałem że byliśmy aż takim problemem i jakoś nigdy nie słyszałem by Detox potrzebował naszej pomocy nie wiem teraz co by było gdyby ktoś poprosił nas o taką pomoc mysle ze w kilku przypadkach spokojnie bysmy razem podzialali a w kilku pewnie nie  Huh?
No cóż, Gandalf, może rzeczywiście nie słyszałeś. W pokojowych sojuszach przepływ informacji bywa nieco utrudniony. Możliwe, że nawet nie zdawałeś sobie sprawy z tego, że Lechici i DeToX mają jakąś federację.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2012, 11:26:51 wysłane przez Lo » Zapisane
AberMon
Porucznik
***

Karma: +75/-99
Offline Offline

Wiadomości: 209


Zobacz profil
« Odpowiedz #1390 : Styczeń 31, 2012, 11:54:11 »

Brawo dwa posty a szczególnie Piglet  czarno na białym pokazują czemu się Detox rozpadł  Grin  nie będę się odnosił do tego wywodu bo ogólnie za tępy jestem jak widać aby sięgać do tego poziomu dyskusji  narzuconej przez szanowna panią Pigi  Grin  . Mała tylko uwaga nie byłem nigdy w Detox pierwszym oficerem a i przez dłuższy czas nawet Generałem  nie mówiąc już o ambicjach do liderowania . Więc samo to świadczy już o tym że albo graliśmy w innych sojach albo że szanowna pani nie wie o czym pisze . W swoim poście nie odniosłem się nigdzie do nikogo personalnie ani też nie stwierdzam kto był czy nie był winny tym bardziej nie wybielam siebie . tyle uwag końcowych aby była jasność bo nie zamierzam tu wylewać żadnych żali jak co poniektórzy . Sumując dobrze jednak że Detox  się rozleciał szkoda tylko że tak późno . Więc spokojnie dalej stwierdzam ze Lechistan nie miał z tym nic wspólnego  Grin   chociaż sam osobiście też byłem za zdjęciem tej federacji   Grin
 
Zapisane
Lo
Porucznik
***

Karma: +17/-3
Offline Offline

Wiadomości: 151


Zobacz profil
« Odpowiedz #1391 : Styczeń 31, 2012, 12:02:36 »

Brawo dwa posty a szczególnie Piglet  czarno na białym pokazują czemu się Detox rozpadł  Grin  nie będę się odnosił do tego wywodu bo ogólnie za tępy jestem jak widać aby sięgać do tego poziomu dyskusji  narzuconej przez szanowna panią Pigi  Grin  . Mała tylko uwaga nie byłem nigdy w Detox pierwszym oficerem a i przez dłuższy czas nawet Generałem  nie mówiąc już o ambicjach do liderowania . Więc samo to świadczy już o tym że albo graliśmy w innych sojach albo że szanowna pani nie wie o czym pisze . W swoim poście nie odniosłem się nigdzie do nikogo personalnie ani też nie stwierdzam kto był czy nie był winny tym bardziej nie wybielam siebie . tyle uwag końcowych aby była jasność bo nie zamierzam tu wylewać żadnych żali jak co poniektórzy . Sumując dobrze jednak że Detox  się rozleciał szkoda tylko że tak późno . Więc spokojnie dalej stwierdzam ze Lechistan nie miał z tym nic wspólnego  Grin   chociaż sam osobiście też byłem za zdjęciem tej federacji   Grin

Tak, Aber, graliśmy w innych sojuszach. Ty grałeś w swoim, jednoosobowym sojuszu. Ja w jakimś innym. Przypuszczalnie w DeTox.

Rzeczywiście, nie byłeś nigdy pierwszym. Generałem byłeś. Przepraszam za pomyłkę.  Embarrassed
 
Nie da się jednak powiedzieć, żebyś wiele mówiąc o różnych sprawach dotyczących sojuszu, w tym również o potrzebie karności itd., braku koncepcji, wziął za cokolwiek odpowiedzialność. Czy znowu się mylę?
Za to narzekasz i narzekałeś na potęgę.

Silne osobowości w zespole to nie jakaś wielka przeszkoda, bez przesady. Za to umiejętność ich wykorzystania - duża zaleta. I to z pewnoscią nie wyszło.

Dla części z nas sporą przeszkodą w dalszym byciu w tym zespole były tez różne inne sprawy. Fochy, odejścia, niezdecydowanie i takie tam. Ale to już osobny temat i raczej do omawiania na pw.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2012, 12:10:55 wysłane przez Lo » Zapisane
AberMon
Porucznik
***

Karma: +75/-99
Offline Offline

Wiadomości: 209


Zobacz profil
« Odpowiedz #1392 : Styczeń 31, 2012, 12:17:44 »

hahahaha no piknie czyja narzekam ?  kobieto otwórz oczy i zacznij czytać to co ktoś do ciebie pisze . a nie tylko piszesz własne racje nie czytając nawet adwersarza  .specjalnie po raz drugi opuściłem wasze towarzystwo zakładając własny sojusz  tylko po to abyście sobie poukładali te wasze klocki i co jaki wynik ? rozlecieliście się jak stado wron . to też moja wina i moje złe wpływy  Grin >> W jednym masz rację powinienem zostać 1 offem a nie wychodzić z sojuszu . Użyć raz czy dwa tego magicznego przycisku wywal z soja i byłby spokój  Grin . Tak ja nie wziąłem odpowiedzialności i to był błąd przyznaję to . Dostaliście wolną rękę wynik jest znany i to wszystko 
Zapisane
_ARTUR_EK
Major
*****

Karma: +142/-28
Offline Offline

Wiadomości: 1258


Król IO


Zobacz profil
« Odpowiedz #1393 : Styczeń 31, 2012, 12:30:08 »

Brawo dwa posty a szczególnie Piglet  czarno na białym pokazują czemu się Detox rozpadł  Grin 

Za to Twoje posty są najprawdziwsze z prawdziwych ... Aber ... Ty możesz znajdować "sedno przyczyny" rozpadu ale inni nie ?

Więc spokojnie dalej stwierdzam ze Lechistan nie miał z tym nic wspólnego  Grin   
 

Wg. Ciebie nie miał i będziesz się tego trzymał Smiley

Wg. mnie miał i potrafię to uargumentować więc również będę się tego trzymał Smiley


Zapisane
Lo
Porucznik
***

Karma: +17/-3
Offline Offline

Wiadomości: 151


Zobacz profil
« Odpowiedz #1394 : Styczeń 31, 2012, 12:32:52 »

specjalnie po raz drugi opuściłem wasze towarzystwo zakładając własny sojusz  tylko po to abyście sobie poukładali te wasze klocki i co jaki wynik ? rozlecieliście się jak stado wron .
Zaraz, Ty nam dałeś szansę, odchodząc?  Shocked
Chyba sobie, jeśli już, na taką grę, o jaką Ci chodziło...

to też moja wina i moje złe wpływy  Grin >> W jednym masz rację powinienem zostać 1 offem a nie wychodzić z sojuszu . Użyć raz czy dwa tego magicznego przycisku wywal z soja i byłby spokój  Grin . Tak ja nie wziąłem odpowiedzialności i to był błąd przyznaję to . Dostaliście wolną rękę wynik jest znany i to wszystko  
Dostaliśmy wolną rękę? Od kogo niby? Od Ciebie?
No, no, podziwiam mniemanie o sobie. Dawca wolności, swobody itd., tatuś, który układa swoje dzieci, pater familias, heheh...
« Ostatnia zmiana: Styczeń 31, 2012, 12:35:21 wysłane przez Lo » Zapisane
Strony: 1 ... 91 92 [93] 94 95 ... 212   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.12 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!