eh, najgorsze jest właśnie że wczoraj na kilkanaście godzin przed wtopą intensywnie rozpatrywałem wydalenie z soja omena i mufatego w celu zabezpieczenia wyniku wojny
(niezdecydowanie - zasadnicza przyczyna przegranej)....
Kiedyś widziałem gdzieś, takie staropolskie przysłowie:
"Kto się waha, ginie".
Widać sprawdziło się w tym przypadku.
Jest jeszcze inne, które często sobie w życiu przypominam aby mnie nie spotkało. Brzmi tak:
"Cieszy mię ten rym: Polak mądry po szkodzie:
lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,
nową przypowieść Polak sobie kupi,
że i przed szkodą, i po szkodzie głupi. "
Przegrać to nie wstyd, ale wstyd dwa razy w ten sam błąd zrobić.
Dlatego wynik tej wojny jeszcze niczego nie przesądza. Do końca ery jeszcze kilkanaście dni i zobaczymy kto kogo pogoni.
Moim zdaniem nikt tu jeszcze na straconej pozycji nie jest.
Podgrzewałem strony żeby konflikt wcześniej rozpocząć, bo wtedy jest więcej czasu na łomotanie. Gdyby ta nudna wojna odbyła się w ostatnim tygodniu to byłby nieciekawy koniec.
Z wojnami czy bez możecie sobie teraz pokazywać kto dominuje na pl3.
Oczywiście wojny lepsze.
Kasa nie gr roli bo jest jej w brud wszędzie. Tylko grabie i zbierać
Koszt wojny to pryszcz.
Tieg, może cię to pocieszy: BMW nas obija, nie możemy nic zrobić.
Skorzystali chyba z rady którą tu w tawernie dałem żeby pozbyli się "ogona" sojuszu i będzie good.
Przegramy pierwszą wojnę na pl3, którą sami wywołaliśmy.