No bo klasowi gracze zrobili by to w ostatnim tygodniu. Nie będę tłumaczył dlaczego, bo wątku braknie.
Jednak wykalkulowaliście że Star się spodziewa w ostatnim tygodniu i zacznie sejwować. Jest w tym pewna logika. Jeżeli dobrze pamietasz to kilka dni temu mówiłem ci na czacie że bez 3 kamikadze do Star nie wejdziesz.
Byłem jednak przekonany że to ty będziesz chciał wejść w glorii chwały a nie trzasnąć o mur.
Cenę jaką zapłaciliście za przewrócenie Stara, była najwyższa jaką widziałem w IO. 4 ataki z których tylko jeden wchodzi to masakra, 0 dobitek.
Mówię o kontach na których grają pojednyczy gracze (bo na 7 świecie widziałem 9 kamikadze i 10 atak wszedł, ale tam to były konta widma)
Wiem że w tym przypadku cel uświęcił środki. Ale cel został zrealizowany więc na koniec ery też będziecie zadowoleni że coś osiągnęliście.
Tak jak kiedyś pisałem na koniec ery jest wielu wygranych, jedni się cieszą z top30, jedni że zostali marszałkiem, jedni że kogoś pokonali.
Mówisz o lizusach i o tym ze nie masz komu więcej zaufać.
To twój problem, ja na koniec ery doskonale wiem komu mogę zaufać.
Ze Starem jestem związany od początku ery i tak zostanie do końca tej ery. Więc mi możesz w 100% ufać, że gram przeciwko tobie
A wiadomość którą mi napisał Star dziś rano na pw, utwierdziła mnie w przekonaniu że dobrze wybrałem sojusznika.
Trochę zmartwiło mnie tylko to że potwierdziła się po raz kolejny moja teoria o imperialnym syndromie PMO.
Alonzo, który kreował nam się na Gandalfa Białego potwierdził tylko że jest Ogrem przykrytym białym płótnem
Nie chodzi mi to że zaatakował Star i go pokonał ale o to co pisał żarliwie na forum a okazało się że to tylko fotomontaż.
Rozbicie Stara, jest dla Stara na pewno ciosem, dla mnie też, mimo że wiedzieliśmy że to nastąpi, bo Stara wypracowywał na forum PR
ale tak to miało poniekąd się skończyć.
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem wczoraj master padł, dziaj Star, jutro Morg albo ja.
Taka gra i trzeba się z tym liczyć.