Imperia Online Poland  
Maj 05, 2024, 11:38:51 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
 
   Strona główna   Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Veni, Vidi, Vici czyli moje podsumowanie R26E1 - PL3  (Przeczytany 2746 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
fenrir
Porucznik
***

Karma: +134/-76
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 210



Zobacz profil
« : Marzec 10, 2009, 16:54:36 »

Ehhh.... A więc roczek zleciał  Cry i trzeba parę słów na ten temat napisać  Smiley

Niestety nie zdążyłem zrobić żadnych srceenów z mojego imperium, bo godzina końca ery zaskoczyła chyba wszystkich  Undecided, więc za dużo się nie pochwalę  Embarrassed
To był długi rok, pełen niespodzianek, przyjaźni, kłótni, pięknych walk, wymagających wrogów i świetnych sojuszników. Udało mi się wygrać ten świat we wszystkich rankingach oprócz medalowej - Sznytas czyli Mick miał o jeden więcej  >Grin. Był to mój pierwszy kontakt z grą online, dlatego tym bardziej się cieszę z sukcesu który osiągnąłem. Ale bez przyjaciół którzy mi pomagali i wrogów którzy mnie motywowali do lepszej gry tego bym nie osiągnął. Dlatego chciałbym podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami na temat jak to było na pl3 a także jak postrzegałem graczy, z którymi grałem. To są moje odczucia, na pewno nie będą obiektywne, ale mam prawo tak myśleć i proszę o nie komentowanie tego, nawet gdyby ktoś uważał że się mylę. To już nie czas na kłótnie  Wink.

A więc....
HISTORIA PL3 w/g Farnira alias Fenrira

Początek
Siedząc na jakimś portalu, zobaczyłem baner z IO, stwierdziłem że wejdę, zarejestrowałem się i zacząłem klikać od niechcenia, robiąc mnóstwo błędów  Grin w strategii. Zarejestrowałem się 2 tygodnie później niż zaczęła się era, więc straty miałem spore ale szedłem w górę. Zostałem przyjęty do sojuszu Husarii gdzie rządził Frank, wtedy dla mnie guru, bo był w TOP 10 a ja jakiś 450....  Grin. Nie bardzo chciało mi się czytać instrukcję, więc zawracałem mu głowę non stop. Bardzo dużo mi pomagał, a ja szybko łapałem o co chodzi w grze. A kiedy w końcu dowiedziałem się co to skarbonka zacząłem pochód w górę tabeli. Po 2,5 miesiącach byłem w TOP 10 !!!!  *YAHOO*. No i zachciało nam się wojenek.... plan był rozwalenia największego sojuszu wtedy - Wojowników. 4 sojusze radziły jak ich rozwalić. Efekt? 3-1 dla wojowników a ja dostałem baty od najlepszego z nich Sznytasa, którego wszyscy uważali za oszusta bo nikogo nie miał w zasięgu  >Grin. Wtedy postanowiłem go pokonać i wygrać PL3. Następne tygodnie upłynęły mi na spokojnym rozwoju i gonieniu Sznytasa, który co raz częściej urlopował się. W tym czasie powstała wielka siła - Mordor, składający się z 15 graczy. Wygrywali wszystko. Rozbili wojowników i Sznytasa. Rośli w siłę. W husarii miałem tak dużą przewagę punktową nad resztą, że nie mielismy wspólnych wrogów. Musiałem odejść. Założyłem sojusz z Fullem, Vienem, Mczaqiem i Navrosem. Miał to być zalązek do silnego sojuszu, który miał walczyć o najwyższe cele. Tak się nie stało. Mordor zaczął prać po kolei moich sojuszników. Ja ciągle starałem się grać na zwłokę. Przeliczyłęm się. Mordor szalał. Rozwalili połowę wojowników, nękali Renegata i przyszła kolej na mnie. Puścili na mnie falę. Pierwsze dwa ataki obroniłem. dwóch następnych już nie. straciłem całą armię. plądrom nie było końca. i wtedy obudzili we mnie zwierzaka. Poczułem się oszukany przez Paru graczy z Mordoru. Pałałem zemsta. Wziąłem parę dni urlopu z pracy żeby odbudować imperium. Stwierdziłem że nie upilnuje armii więc zacząłem robić bardzo silne eko. T8 stawiałem co 30h!!! Do tego chyba najszybciej przestawiłem się na nowe zasady - max cargo. Zrobiłem lekką jazdę i c.miecze. grabiłem ile się dało. A że wiekszość graczy dalej grabiła elitą, ceny na rynku spadły prawie do cen z początku ery. Dzięki temu rozwijałem się błyskawicznie. Z grupą osób postanowiliśmy jeszcze raz spróbować stworzyć sojusz, który będzie potrafił zatrzymać Mordor. Z Navrosem założyliśmy Vision. W końcu doczekaliśmy się że Rene będzie gotowy do walki. Zaczeliśmy wojnę z Mordorem w składzie: Jarko, Renegat, Marek, Wawal, Icha, Mczaq. Nie będę rozpisywał się w wojnach z nimi, ale efekt był taki że rozbiliśmy Mordor. częsć z nich rozeszła się po innych sojuszach, część została. Przez okres od sierpnia do stycznia ganialiśmy ich. Z efektem końcowym takim, że nikt z 15mordoru nie dotrwał do końca ery. Jedynym graczem z Mordoru (doszedł w późniejszym okresie), który nie zaznał porażki z nami był Spartan. Do nas w między czasie dołaczyli się Mick, Morfi, Xan i Majka a takze sznytas, który z mojego najwiekszego wroga stał się jednym z moich przyjaciół ( to dlatego, że mimo naszych walk we wcześniejszym okresie szanowaliśmy się jako ludzie, często pisaliśmy ze sobą. Traktowaliśmy to jako wirualną rywalizację, a wiec zabawe bez wyzywania się od najgorszych). Tak więc pod koniec nie mielismy z kim wojować. Co śmieszniejsze, potrafiliśmy pokonać mordor, a mieliśmy wilekie kłopoty z wojownikami, a dokładnie mówiąc z dwójką z nich. To co się stało w końcowym tygodniu czyli odejscie Jarko, jego ataki na sprzymierzony nam sojusz spartanie, i dzisiejszy atak Morfiego na własnie Jarko pozostawie bez komentarza. Tłumaczę to tylko tym, że nie było z kim walczyć, co planować, czy knuć a testosteron się gotował... Tyle w telegraficznym skrócie.

Gracze
Opiszę tych graczy, z którymi moje losy się splotły na PL3. kolejność czysto przypadkowa :-P

1. Frank
On mnie zaraził do gry, dużo nauczył. Jako gracz, bardzo doświadczony, dobry lider. Niestety szybko się nudzi grą i zaczyna nową grę na nowym świecie. Mam nadzieję że na inter mi tego nie zrobi.

2. Renegat
Na początku słyszałem tylko legendy o nim. od sierpnia graliśmy razem. Swietny gracz, strateg, obserwator i negocjator. Dużo się od niego nauczyłem. I chyba w późniejszym okresie on ode mnie też Tongue. To on poprowadził nas do pierwszych zwycięstw nad Mordorem. Niestety ze względu na "pracocholizm" (kiedy nie zadzwoniłem to był w pracy albo spał po pracy) i grę na inter, w ostatnich miesiącach mniej udzielał się ofensywnie i merytorycznie ale każdy to rozumiał

3. 300Spartan
jeden z najlepszych graczy z jakimi walczyłem. kiedyś sojusznik, później wróg numer jeden. Potrafił sam szachowac nasz cały sojusz, wygrywając wojny. Ale gra go przerosła. Siedział po 20h dziennie. Multimedalista. Zrezygnował z gryniepokonany przez Vision

4. Barteks
Uważałem go za kumpla - sąsiada.Zawiodłem się. On był głównym motorem napędowym realizacji rozwalenia mnie. Po odbudowie nie dałem mu grać. Rozbiłem wojsko i ze względu na bliską odległość ciągle nękałem. Poszedł na wieczny urlop

5. Jarko
Jako człowiek i kolega - super. Jako sojusznik - już gorzej. Cięty język i mała skuteczność w walkach powodowała ciągłe kłotnie między nim a resztą załogi. Pod koniec ery szczęscie wróciło, zdobył parę medali i wygrał kilka ważnych bitew. Ale z sojuszu odszedł. Jedna z bardziej kontrowersyjnych jak dla mnie osób. Ale kontakt miałem z nim dobry, często musiałem stawać między nim a kimś i dlatego mnie to irytowało

6. Morfinka14
Chyba oprócz mnie to największa niespodzianka pl3. Swietny gracz i kumpel, całym sercem oddany IO i sojusznikom. Dobry negocjator i dyplomata. wielokrotnie mózg operacji degfensywno-ofensywnych Super kolega. Późno zaczął grać na wysokim poziomie i dlatego nie jest na podium

7. Mick
Bardzo dobry gracz, bardzo ofensywny, po przejeciu konta Sznytasa był w centrum zainteresowania wrogów. Wygrał klasyfikację medalową

8. Sznytas5
Najpierw wróg potem kumpel. Szachował całe Pl3 w pierwszych miesiącach gry. Wielkorotnie podnosił się z kolan i walczył dalej. Oddał konto mickowi, ponieważ musiał zacząć pisać magisterkę

9. Promorfeusz, Maniek, Malkolmus, Hetman
Dobrzy gracze, Rządzili w środkowej częsci gry. Rozbici przeze mnie w późniejszym okresie gry. podejrzewam że z braku czasu nie podjeli dalszej walki z nami.

10. Vitos
Z tego co wiem, to po jego stronie leży rozpad w pewnym momencie Mordoru. Miałem z nim słaby kontakt, oprócz ciągłych przepychanek słownych na forum. Zrezygnował z gry po 9-10 miesiącach

11. Xmikex
Kontrowersyjna osoba. Z mnóstwem przygód w postaciu miedzy innymi włamu na jej konto i rozwiazaniu całej armii. Przez to że grała najpierw po jednej stronie barykady a potem po naszej stronie, miała wielu wrogów. Kobieta z charakterkiem. Nie potrafiła sobie w kaszę dmuchać, ostatnie słowo musiało należeć do niej, dlatego czasami było piekło nawet w sojuszu. Jako gracz była zawzięta, sumienna i pomagała innym. Niestety przytrafiały się jej głupie błędy. Byłem chyba jedną z nie wielu osób, której się w miarę słuchała. Dobry i czesty kontakt

12. Mczaq
Wielki wojownik z początków ery. brak czasu spowodował kilka porażek w obronie. Zrezygnował z gry ze względu na właśnie częste wyjazdy i brak czasu

13. Icha
Jak wyżej

14. Gregor73
Swietny wojownik. mały kontakt miałem z nim. Nigdy nie został trafiony przez vision. A wygrał z nami dwie wojny. Chwała mu za to

15. Jordan99
Kolejny z sojuszu wojownicy. Razem z Gregorem stworzyli świetny duet. Mieliśmy wilekie problemy z nimi. Parę dni temu wtopił atak na sznytasie. Ale też należą mu się gratulacje za świetną grę

16. Saag
Cicha eminencja pl3. Kiedyś miałem z nim dobry kontakt. Po przyjeciu do mojego sojuszu xan i majki, nasze drogi trochę się rozeszły. Najlepiej poinformowany gracz. Zawsze wszytsko wiedział. Ze względu na położenie na mapie i niekończącą się zabawę w eko,dobrej dyplomacji i trzymaniu się z dala od wojennej zawieruchy swoje bitwy pewnie może policzyć na jednej ręcę. Mimo wszystko gratulacje za wysokie miejsce w rankingu

17. Marek074
świetny gracz. zaglądający na IO dość rzadko jak na miejsce rankingowe. Ban, którego dostał nie ze swojej winy wyeliminował go z walki. Został rozjechany. Kontynuował grę już po za Vision

18. Navros
Współzałożyciel Vison. Dostał bana przez własną zachłanność. Znalazł spokój w sojuszu Saaga. Chyba nie dokończył gry

19. Pablo24 i sojusz Spartan.
Mocna ekipa. Jedyny sojusznik który nam pomógł rozbijać wrogów. Nigdy mnie nie zawiedli

I chyba na tym zakończe moje wyliczanie. Jeśli kogoś ważnego pominąłem, to przepraszam.
Dziekuję wszystkim za wspólną grę. Za miłe rozmowy. Wielokrotną pomoc. Wrogów przepraszam że ich atakowałem, ale na tym polega gra. Do nikogo nie czuje urazy. Na nikogo nie jestem zły. Gra mnie wciągnęła, ale obiecałem sobie że więcej na polskim świecie nie zagram. Teraz przyszedł czas na inter. Koniec z biciem polaków. Wybrałem inter25. Mam zamiar go wygrać we wszystkich rankingach jak pl3 a jesli nie będę mógł, to zrobię wszystko żeby wygrali go inni Polacy. To będzie moja ostatnia gra w IO. Dwa lata to i tak dużo.

Przepraszam za błedy jeśli jakieś są, ale pisałem to "na kolanie" i dopiero w domu zrobię z textem porządek i w kleje swoje walki za które dostawałem medale

I UWAGA !!! Tak jak powiedziałem, jeśli ktoś będzie chciał mi tu dyskutować na moim poście i nie dotarło do niego że to koniec ery i trzeba razem wypić szampana, to zamknę ten wątek i więcej mojej osoby nie zobaczycie na Polskim forum  >Grin.
Zapisane


R26E1-> top1 mil; top1 net worth; top1 honor; 16 medals;
Franeczek
Sierżant
**

Karma: +125/-21
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 79



Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Marzec 10, 2009, 17:11:51 »

Brawo Far, zwiezly opis wydarzen z trojki. Dziekuje wszystkim wspanialym graczom z ktorymi mialem okazje zagrac na tym ciekawym swiecie.
P.S. na razie Far sie nie boj, nie rzucam intera Tongue
Frank Wink
Zapisane

Wojny przychodzą i odchodzą, a moi żołnierze są wieczni.
                                           
                                                   Tupac Amaru Shakur (1971-1996)
morfinka14
Major
*****

Karma: +287/-343
Offline Offline

Wiadomości: 655


Kruki trzymaja sie razem, orzeł szybuje sam ...


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Marzec 10, 2009, 17:22:26 »

Farnir ja ze tego miejsca rowniez chce ci podziekowac za wspolna gre i za tak mile slowa na temat mojej osoby  *beer*

musze powiedziec ze jak i od ciebie tak i od Renegata naprawde wiele sie nauczylem i bardzo jestem wam za to wdzieczny  Embarrassed

co to twojego posta jest naprawde swietnie napisany i zawarles w nim wszystkie najistotniejsze rzeczy naprawde swietna robota  *bravo* *bravo*

teraz mam nadzieje ze wspolnie podbijemy inter i pamietaj na mnie zawsze mozesz liczyc  Embarrassed

jeszcze raz dziekuje wszystkim za wspolna gre jak i przyjaciola tak i wroga mam jednak nadzieje ze nasza wrogosc zostanie zakonczona wraz z zakonczeniem pl3 ja nie przenosze urazow na inne swiaty i nie jeden sie juz o tym przekonal  Wink

Jeszcze raz Farnir pelen szacunaczek dla ciebie i Gratulacje za bezapelacyjne wygranie pl3  *beer* *bravo* *beer* *bravo* *beer* *bravo*
Zapisane



The Best Battle on R26E1 - PL3
The Best Battle on R20E2 - PL2
Lana
Ex-IO Team Member
*

Karma: +266/-303
Offline Offline

Wiadomości: 2141


Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Marzec 10, 2009, 21:46:05 »

Farnir, ty jak zwykle jesteś świetny. Ponieważ byłam po obu stronach barykady mogę stwierdzić że jesteś równie dobry jako wróg i jako przyjaciel *kissgirl*. Nigdy nie zapomnę naszych pełnych humoru  długich rozmów  kiedy całe Vision polowało  *sos* na mnie, bo nikogo więcej nie zostało na polu walki.  Cry Shocked. Bałam się ciebie przeraźliwie ale jakoś udało mi się przetrwać. Potem dołączyłam do was i wiele się nauczyłam od ciebie.  *rose*
Chciała bym szczególnie podziękować Tobie i  Renegatowi  za wsparcie i otuchę podczas najcięższych dla mnie przejść na Pl3. Tylko dzięki wam nie porzuciłam IO i nadal gram.
Dziękuję też Morfince i Mickowi. To są wspaniali kumple i świetni wojownicy. Z nimi nie było czasu na nudę.  *rose*.
Szkoda  że Spartan nie grał do końca, był jednym z nielicznych moich przyjaciół na pl3.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję  i życzę powodzenia.
 *kissgirl*  XMIKEX  *kissgirl*
Zapisane


PL1E3--> TOP1 mil; TOP1 honor; TOP2 net worth
PL6E1--> TOP1 mil; TOP1 honor; TOP6 net worth;9 medals

NA EMERYTURZE Smiley
sznytas_5
Ex-IO Team Member
*

Karma: +80/-21
Offline Offline

Wiadomości: 98



Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Marzec 10, 2009, 21:47:41 »

Farnir dzieki za to co napisales o mnie Smiley  naprawde genialnie sie gralo  z toba , rene  oraz wielkim morfinka14  pewnie gdyby nie wy to dawno bym skonczy gre  Smiley  wkoncu uczylem sie od najlepszych z pl3 oraz dziekuje wszystkim wspanialym graczom    z ktorymi mialem okazje grac  i cala  ekipie Vision   gra razem z wami  byla czyms wspanialym . I pozdrowienia  szczegulnosci dla Gregore i Jordana99   byliscie naprawde  swietnymi  przeciwnikami  uprzykszyliscie mi zycie i dzieki tamu mialem motywacej do dalszej gry  i za to szcunek za to dla was chlopaki  *beer*Cool                                                                                                                                                                                                                       Na 25 pokazemy co Vision potrafi Smiley  *guns* Cool evil4
Zapisane

morfinka14
Major
*****

Karma: +287/-343
Offline Offline

Wiadomości: 655


Kruki trzymaja sie razem, orzeł szybuje sam ...


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Marzec 10, 2009, 22:10:52 »

 *beer* Tak wiec jeszcze raz chcialbym zabrac tutaj glos  *beer*

tak wiec pokoleji: odnosnie pl3 powiem tylko tyle ze dzieki tej grze poznalem wielu ciekawych ludzi z jednymi sie zaprzyjaznilem z innymi nie ...
i jeszcze raz chce podziekowac za wspolna gre przedewszystkim Mickowi z ktorym naprawde sie zaprzyjaznilem i pomimo roznych sytlacji i odmiennych zdan zawsze jednak trzymalismy sie razem ... Micki  *beer*


nastepnie chcialbym podziekowac Farnirowi oraz Renegatowi za to ze przyjeli nas do Vision i wiele nas nauczyli chlopaki jeszcze raz dzieki za zajefajna gre i zabawe  *beer* *bravo*

nastepnie dziekuje xmikex i xantissie za gre co prawda poczatki naszej znajomosci byly dosc napieta i raczej na siebie polowalismy
jednak z czasem dolaczyly do Vision i poznalismy sie lepiej (wiem majka ze brak ci naszych klutni Embarrassed )
jednak co najbardziej mi sie spodobalo w niej to to ze po swinstwie jakie jej zrobiono nie poddala sie i nadal grala dalej za to szacunek ...


nastepna osoba ktorej chce podziekowac jest jak go okreslil Farnir "szara eminencja pl3" Saag czyli jacek dzieki za gre rowniez nauczyles mnie bardzo wiele ... z czasem nasze drogi sie rozeszly jednak nadal cie szanuje i Gratuluje ci 2 miejsca w/g pkt  *ok*


teraz czas na Jarko ... wiem ze po dzisiejszym dniu juz sie do mnie nie odezwie ale wytlumaczylem mu dlaczego go zaatakowalem ...
jednak pomijajac ten fakt DZIEKI wielkie za gre  Embarrassed


jest jeszcze masa osob ktorym chcialbym podziekowac to przyjaciele i wrogowie jadnak i tych i tych naprawde bardzo szanuje i dziekuje wam za wspolna gre  *beer*  ...

... ale teraz nadeszly nowe czasy i nowe wyzwania ... nadeszly czasy miecza i topora ... czyli inter teraz to postaram sie jak najlepiej grac i zajac jak najlepsze miejsce ... i niech sie strzega nasi wrogowie  *guns* *guns*  Cool


jedno sie skonczylo inne zaczelo wiec zabawa trwa nadal niestety juz nie w tym samym skladzie ale mamy nowych sprzymierzencow i nowe przyjaznie mam nadzieje ze tym razem postaramy sie wyeliminowac bledy jakie popelnialismy wczesniej  Wink Wink



jeszcze raz wszystkim dziekuje ...


Morfinka14  *bye*
Zapisane



The Best Battle on R26E1 - PL3
The Best Battle on R20E2 - PL2
Renegat
Kapitan
****

Karma: +217/-81
Offline Offline

Wiadomości: 334


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Marzec 13, 2009, 01:20:33 »

Dorzucę swoje trzy grosze.
Serdeczne podziękowania dla całej ekipy,dzięki Wam dotrwałem do końca ery.Nie było to łatwe,bowiem po zniszczeniu przez Was przeciwników w zasięgu pkt,gra stała się potwornie nuuudna   Cool
Farnir-dziękuje za ciągłe popychanie do działania,po oddaniu liderki Morfiemu nie odpalałem w końcu gierki z myślą,że znowu przeczytam  "Kiedy jakaś wojna? "-to dzięki Twojej aktywności nie lataliśmy tylko na skarbonki  *rose*
Lana i jej młodsza odmiana-dziękuje za wspólną grę i możliwość pogawędzenia z kimś interesującym.W końcu walka  w towarzystwie samych facetów  nie byłaby  podszyta lekkim zabarwieniem erotycznym   Embarrassed  Dziękuje za to,że zawsze wiedziałem,ze jeżeli powiecie,że coś zrobicie-można było na Was  polegać    Kiss
Mick i Morfinka- dzięki Wam sojusz ożył po okresie stagnacji  .Nareszcie ktoś zaczął rozkminiać działania i karty przeciwników  .
Sznytas-dziękuje za możliwość gry z kimś kto wykorzystał wszelkie możliwości rozwoju w tej grze-klasa sama w sobie.
Gratulacje dla tych,którzy pokazali to co najbardziej rene  imponuje-po utracie całej armii podnieśli się z kolan i podjęli walkę-czyli Lana,Marek oraz   Vitos .Szacunek dla dwóch wojowników,którzy pokazali nam,jak mało umiemy-Gregora i Jordana .Teraz mogę się przyznać-  plułem sobie w brodę,że na sygnał  Waszej liderki,że chcecie przejść do nas,zostawiłem jej decyzje,czy się na to zgadza,zamiast krzyczeć TAK!
Nie zagram już na polskim świecie,ale dzięki Wam wszystkim-ten czas nie był stracony   *beer*
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.12 | SMF © 2006-2009, Simple Machines LLC Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!