Cześć
Moje działanie doprowadziło do małego nieporozumienia
Grałem w sojuszu Wiking praktycznie od samego początku dzięki werbunkowi Asi.
Gra przez 2 ery była dla mnie czystą przyjemnością dzięki niezwykłej atmosferze i pełnemu profesjonalizmowi
Nadal uważam ,że był to najlepszy sojusz w jakim grałem
Teraz w Wikingach grają najlepsi z najlepszych co nie jest "schlebianiem" a stwierdzaniem faktu
Z wieloma członakmi obecnego składu miałem przyjemność wspólnie się bawić
Jestem niezwykle ciekaw ,czy uda się osiagnąc tak niezwykły cel - zakończenie ery ze wszystkimi zamkami
Wiem ,ze wiele osób odbiera moje wpisy jako wyraz wrogości do konkretnych osób.
Nawet jakby mi przyszło stanąć w szranki kiedyś z Wikingami - cieszyłbym się jak dziecko
. Przecież to jest gra ,a przeciwnik to nie wróg. To tak jak granie w piłkę z kolegami. Dzieli się na dwie drużyny , gra przeciwko sobie , a później idzie się wspólnie na piwo
Wujek dobra rada
A może dołączysz do kolegów, przejmiesz lidera i pokazesz jak to się robi na dzikim zachodzie ? Spróbuj. Przyjdź i zabierz nam zamek
Arturze nie korć , ale kto dałby mi władzę
- lider z moimi badaniami ...hmm spryciarz
Poważnie podchodząc do problemu ,jakoś ciężko widzę mobilizacje na pl9 do walki z wszech władnymi Wikingami (akurat bez sarkazmu )
Ps hmm nadal się czuje Wikingiem ,ale chyba moi kamraci szykują dla mnie szalupę z drakkara - wersja optymistyczna