Cześć!
Niejedno na IO widziałem - takie sytuacje jak opisujesz niejeden raz w moim sojuszu były. Moja rada - następnym razem rób ekspedycję z bazy wojskowej oddalonej o więcej niż 5 minut drogi od imperium. Żeby też cię nie wyliczyli.
Ja osobiście nie robię ekspedycji bo jak ktoś cię szpieguje niemal cały czas (znam takich graczy) to w końcu trafi na Twoje wojsko. Ja wysyłam na niezależne miasto na koniec świata i mam spokój
Witajcie!
Zakwas, tutaj nic nie pomoże - zrozumiałe jest jeśli atakujący wysyłają ataki co pól godziny i w końcu im się udaje jeśli znali sekundy wysłania ekspedycji, tutaj mowa o jednym precyzyjnym ataku przez cały sojusz do posiadłości do której wraca wojsko ze zniszczonej bazy, surowce da założenia bazy były wysłane z innej posiadłości niż stolica. Wojsko nie stało w bazie. Baza została zniszczona w nocy - szansa trafienia bliska zeru
- jedyną sytuacją w której to by było możliwe to jak by lider, pierwszy lub pilnujący Lidera lub pierwszego albo sam pilnujący gracza mieli podgląd do jego misji. Ale poszkodowani gracze twierdzą że nie mają szpiega w sojuszu.
Do tego dochodzi problem z wejściem na konto podczas ataków niektórych graczy - ani właściciel ani pilnujący nie mogą wejść bo ich wywala. A po bitwie wszystko jest ok.