Cześć
Właśnie zakończyła się kolejna era na r64
Była to najbardziej oszukańcza , hakerska era w jaką grałem.
Bezpardonowa walka o zamki ze szpiegami w sojuszach po obu stronach walczących o złoto.
Mam nadzieje ,ze większość jak ja nie wiedziała o ich istnieniu.
Uważam ,że pensionare wywalczyło zasłużenie złoto .
Wielu graczy zapomniało co to uczciwa gra.
Jednak są plusy r64. Poznałem bardzo wielu ciekawych ludzi.
Sporo emocji i zabawy.
Zrealizowałem swój cel na tą erę - top1 militarny oraz honoru.
Bardzo mnie cieszy postawa administracji po hakowaniu i zniszczeniu kont w sojuszu pensionare. Zawsze administracja powinna zwracać wojsko , surowce, diamenty.
W tej erze postanowiłem zagrać bez diamentów. Udowodnić niedowiarkom ,że nie ilość wojska ,a sposób jego użycia ma znaczenie
Rozpocząłem bardzo intensywnie od atakowania starych bułgarskich wrogów. Jednak dyplomacja mnie pokonała . Pod koniec marca wybrałem się na urlop.
Wróciłem do aktywnej gry w połowie maja
Preferuję dość specyficzny styl gry rebelianckiej. Nie dążę do konfrontacji z całym wojskiem przeciwnika.
Moim głównym celem jest atakowanie armii w twierdzach.
Dzięki temu zadaje duże obrażenia przy bardzo małych stratach własnych
Zawsze stosuje zasadę ,że jak jestem na off mojego wojska nie ma w imperium ,dzięki czemu śpię spokojnie
Sam decyduje kiedy i kogo atakuje. Żaden przeciwnik nie może być w 100% bezpieczny. Duża przewaga wojskowa i punktowa nie daje żadnej gwarancji. Czym silniejszy gracz , tym lepszy.
Tutaj kilka efektów wojny podjazdowej
Gratulacje dla Anabella71 za drugie miejsce punktowo i ostatnią obronę ery
Dziękuje wszystkim za wspólną grę. Gratuluje zdobywcom medali.
Powodzenia